Jeszcze raz o spirali zadłużenia

5 kwietnia, 2016

Dzisiaj chciałbym wrócić do tematu spirali zadłużenia, wierząc że moje wskazania przyczynią się do większej rozwagi w podejmowaniu decyzji kredytowych. Jak już kiedyś pisałem, kredyty nie są niczym złym, pod warunkiem, że pieniądze, które pożyczyliśmy, są w rozważny sposób spożytkowane.

W tym wpisie chce wskazać na błędy, jakie popełniają potencjalni kredytobiorcy.

  1. Decydując się na wzięcie kredytu, klienci banków czy firm pożyczkowych opierają się na założeniach, że nic w życiu złego nie może im się przytrafić. Nie stracą pracy, nie zachorują, itp.
    Nic bardziej mylnego. Żyjemy w dynamicznych czasach i nawet posiadanie umowy o pracę na czas nieokreślony nie gwarantuje, że etat utrzymamy do emerytury. Mało tego, możemy otrzymać wypowiedzenie dotychczasowych warunków i zmianę wysokości dochodów na in minus, tym samym tracąc zdolność do bieżącego, terminowego regulowania zobowiązań.
    Często w przeszłości zdarzało się szczególnie u osób, które miały wypłacaną trzynastą i czternastą pensję, że składały wnioski kredytowe wtedy, kiedy wychodziła im najwyższa średnia z 3 m-cy, czyli na przełomie roku. Osoby te otrzymywały dużo większe kredyty z większymi ratami, z którymi w przyszłości nie radziły sobie. Bowiem potem przyszły zmiany w zasadach wynagrodzenia, nastąpiło obniżenie pensji i katastrofa. Tak wiec ubiegając się o kredyt, trzeba wziąć wszystkie czynniki pod uwagę, aby uniknąć wszelkich późniejszych niespodzianek.
  2. Pożyczając pieniądze, znaczna część kredytobiorców zaciąga złe długi. Złe, bo wydaje nie swoje pieniądze na rzeczy, które nie przyczyniają się do pomnażania ich wartości majątkowej. Kupują tzw. zabawki, na które ich nie stać, drogie domy, zbyt kosztowne w eksploatacji w stosunku do ich potrzeb, drogie w utrzymaniu samochody. Często pożyczają, aby wyjechać na wakacje, urządzić święta. Potem spłacają przez rok, dwa, nie mając w pamięci tych doznań, na które zaciągnęli kredyt. Jeśli już trzeba zaciągnąć zobowiązanie, to tylko takie, które pozwoli na wzrost, np. pozwoli rozwinąć firmę.
  3. Reklamy sklepowe, banki, zachęcają do zawierania długoterminowych umów kredytowych, co skutkuje tym, że spłacamy przedmiot, którego wartość w pewnym momencie jest niższa niż wynosi kredyt do spłaty. Przykład – kupujemy  na raty nowy samochód osobowy na 120 m-cy.
    I właśnie ten nasz samochód, już po roku traci 30% na wartości, po kolejnych kilku, wart jest 30-40% ceny. A do spłaty pozostaje jakieś 70% wartości. Przyjmując założenie, że np. samochód jest amortyzowany przez 5 lat, uważam, że nie powinien być kredytowany na okres dłuższy niż 4 lata. Wtedy nie powinniśmy być bankowi winni więcej, niż wynosi jego aktualna wartość.
  4. Wielu z kredytobiorców wpada w spirale kredytową tylko dlatego, że pozwala sobie na spłatę rat w wysokości nieproporcjonalnej do dochodów. W/g zaleceń komisji Nadzoru Bankowego, wysokość rat kredytowych nie powinna przekroczyć 50% dochodów. Ja uważam, że aby zachować zdrowy rozsądek, raty nie powinny przekraczać 30%.

Jeśli będziemy się trzymać tych zasad, życie będzie łatwiejsze, bez zadręczania się o spłatę kolejnych rat, z mniejszymi obawami na dalsze trwanie.

 

Pozdrawiam

Stanisław Bińkiewicz


Spirala zadłużenia jak wyjść?

10 marca, 2016

Analizując statystyki bloga zauważyłem, że wiele osób poszukuje odpowiedzi jak wyjść ze spirali zadłużenia. Dzisiaj chciałbym wrócić do tego nadal gorącego tematu.
Pierwszą rzeczą jest uświadomienie sobie najbardziej istotnej rzeczy, a mianowicie, że łatanie dziur kolejną chwilówką nic nie pomoże. Wręcz przeciwnie jeszcze bardziej pogrąża w długu. Po likwidacji bankowego tytułu egzekucyjnego, banki są zobligowane do tego, aby zanim podejmą czynności związane z egzekucją należności, najpierw rozmawiać z dłużnikiem, aby się dogadać. Dlatego nie należy się bać rozmowy z pracownikiem banku, natomiast przedstawiać swoje argumenty. Bardzo ważne jest to, aby kontakt podejmować wtedy, kiedy może wystąpić problem, a nie wtedy, kiedy kredyt jest przeterminowany. Wtedy bowiem Bank uzależnia podjęcie rozmów o restrukturyzacji zadłużeń od uregulowania zaległości.
Bardzo ważna uwaga – kiedy z kimś rozmawiamy prośmy o imię i nazwisko i zapiszmy sobie, aby mieć wiedzę z kim rozmawiamy i w dalszych ewentualnych kontaktach z bankiem, móc powołać się na konkretną osobę. Warto zgłosić się do doradcy finansowego, który ma wiedzę, jak ma wyglądać korespondencja z bankiem, o co można prosić, jak przedstawić swoją sytuację, jakie dokumenty załączyć do pisma. Uważam że w odpowiednim czasie wszystko jest do załatwienia, Wszędzie pracują ludzie.
Nie można chować głowy w piasek, a wyjść przeciw wyzwaniom.
I jeszcze jedna ważna sprawa. Należy zinwentaryzować swoje zobowiązania, ustalić plan ich spłaty i przestać koncentrować się na długu, skupić na zarabianiu. Pamiętaj! Kredyt, pożyczka pozabankowa, chwilówka, są dla ludzi. Ale tylko tych, którzy rozumieją swoje finanse, którzy decyzje podejmują świadomie, a nie pod wpływem chwili, czy znajomych.

Stanisław Bińkiewicz

 

 

 


Spirala zadłużenia – jak zadłużać się bezpiecznie.

27 października, 2015

Dzisiaj słów kilka o tym, jak uniknąć pułapek związanych z chwilówkami. Kiedy idę głównymi ulicami Piotrkowa Trybunalskiego, uwagę przykuwają coraz częściej pojawiające się punkty oferujące pożyczki chwilówki. Osoby oferujące te pożyczki zwietrzyły dobry interes. I prześcigają się w ulotkowaniu miasta, wystawianiu reklamy, aby tylko wszedł do nich klient. Ostatnio opowiadał mi kolega, który ma swoje biuro w samym centrum miasta, że niedaleko niego otworzyło się inne biuro, które bacznie przygląda się konkurencji. Kiedy kolega wysyła przed swój lokal dziewczynę z ulotkami, aby promowała np. VIVUSA, to za chwilę w potykaczu tej drugiej firmy jest plakat VIVUSA. Kiedy da jakieś inne ulotki, Panie z tego drugiego punktu błyskawicznie zmieniają plakat. No bo a nuż klient się pomyli i wejdzie nie tam gdzie trzeba. Ostatnio już doszło do tego, że pożyczki VIVUSA oferują również kioski. Powstaje pytanie, jak trzeba być zdesperowanym, by sprawy poważne, bo dotyczące budżetu domowego załatwiać na ulicy.
Jestem na rynku finansowym od prawie piętnastu lat. Obserwuje ten rynek, znam ludzi, którzy na nim działają, ale też wiele osób, które są stałymi bywalcami firm pożyczkowych. Wpada taka osoba do biura i pyta, czy mam coś nowego? Odpowiadam, że nie, no to biegnie dalej i szuka tej jeszcze jednej pętli na szyję. Jestem doradcą i również mam w ofercie pożyczki chwilówki i wieloratalne, ale kiedy rozmawiam z klientem, chcę, aby zadłużał się świadomie. Jeśli weźmie jedną chwilówkę i jej nie spłaci, bo nie będzie miał z czego, istnieje duże ryzyko wzięcia następnej i następnej itd. Kończąc, zapraszam do biura osoby zadłużone na rozmowę, na umożliwienie mi pomocy w uporządkowaniu budżetu domowego. A jeśli ktoś potrzebuje chwilówki lub innego finansowania, niech przyjdzie również. W zaciszu biura łatwiejsza będzie rozmowa o ważnych sprawach rodziny.

 

Pozdrawiam

Stanisław Binkiewicz
tel. 606119428

Ps. Jeśli jeszcze nie czytałeś e-booka na temat pieniędzy, czym prędzej go pobierz. Zacznij postępowac tak jak radzi autor „Najbogatszy_czlowiek_w_Babilonie”


Spirala zadłużenia i co dalej?

5 sierpnia, 2015

Wracam do tematu spirali zadłużenia, ponieważ temat ten cały czas przewija się na różnych forach internetowych. Jestem zadłużony, szukam ostatniej deski ratunku – takie wpisy nie stanowią rzadkości.
Najpierw się zadłużamy, tracimy pracę, chwilówkami próbujemy załatać dziurę w budżecie domowym, pogłębiając jego deficyt. Nerwowe ruchy powodują stres, kończący się chorobą. Dlatego wyjście ze spirali zadłużenia to specjalna terapia, która  dobrze ułożona może doprowadzić do wyjścia z kryzysu. Bardzo ważna jest zmiana nastawienia. Jedna z życiowych prawd mówi „myśli stają się rzeczami”. Kiedy myślimy o rachunkach, zadłużeniu, przyciągamy to do siebie. Należy więc opracować plan spłaty i zacząć myśleć o zarabianiu. Lato jest takim czasem, gdzie można jak oczywiście się chce, zarobić nawet niezłą sumkę. Mówię tu przykładowo o rwaniu owoców – borówka amerykańska, wiśnie, jabłka. Trzeba tylko chcieć. Nie siedzieć całymi dniami przed telewizorem tylko działać. Powiedzieć sobie: „Jestem ważny”, albo „Jestem ważna„. Wyjść ze spirali zadłużenia możemy, tylko podejmując działania:

  • szukamy lepszej pracy,
  • szukamy pracy sezonowej
  • możemy pożyczyć od rodziców, rodzeństwa, znajomych, itp.,
  • możemy bogato się ożenić
  • a wreszcie możemy zmienić tok myślenia i próbować rozwiązać problemy własnymi siłami.

Myślę, że dla dobrego własnego samopoczucia, najważniejsze jest zawsze działanie – nie zamykanie się
w takiej życiowej pustce, beznadziei, tylko poszukiwanie rozwiązań. Szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworzą Wam. Te główne prawdy zaczerpnięte z Biblii pokazują istotę naszego życia. Działaj, wcześniej wstawaj, ciesz sie każdym dniem, nie narzekaj na świat, kryzys, zdrowie. Nie odpowiadaj znajomemu przez telefon „stara bida”, gdy spyta co słychać. Ale za to odpowiedz mu: „oczekuję najlepszego”, czy też
„oczekuję cudu”. Przecież każdy przeżyty dzień to cud. A więc zmieniaj się, bądź mistrzem życia, żyj inaczej, bardziej radośnie, wiedząc, że czeka Cię lepsze życie.


Spirala zadłużenia – co robić?

28 lipca, 2015

Dzisiaj była u mnie pewna starsza kobieta. Przyszła spytać o pożyczkę pozabankową. Ponieważ w swojej ofercie mam pożyczki różnych firm, zapytałem co ją interesuje. A ona mówi, że już nie śpi po nocach, ogarnia ją strach, bo już nie wie co robić. Jest zadłużona w bankach. Na dzień dzisiejszy nie dostanie żadnego kredytu, nie ze względu na wiek /skończone 72 lata/, lecz z uwagi na przekroczone dozwolone przez Komisje Nadzoru Finansowego obciążenie miesięcznego dochodu. Przy dochodzie netto 1400 zł, górną granicą zadłużenia jest jego 50%. A ona ma ten pułap znacznie przekroczony. Ale kiedy z nią dalej rozmawiałem, przeraziłem się, bowiem okazało się, że jest zadłużona w większości funkcjonujących na rynku firmach pożyczkowych. Optima? nie, tu mam pożyczkę., Ferratum? – nie tu też mam pożyczkę.
Zaplo? ono mi nie da bo to to samo co Ferratum.  AASA? tu też spłacam pożyczkę. No to może TAKTO?
Niestety, tutaj też spłacam. A co w takim razie jeszcze Pani spłaca? – jeszcze mam Finsano, SMS Kredyt, Profi Credit, Express Kasa. Dalej już nie chciałem pytać, bo z tego wszystkiego wyłonił mi się straszny koszmar. Jak żyć, z czego zakupić pożywienie, jeśli się jest wdową a miesięczne spłaty przekraczają prawie dwukrotnie dochód. Jednak Polacy robią rzeczy zupełnie niemożliwe. Ja oczywiście powiedziałem, że nie jestem w stanie nic zrobić. Nie dlatego, że nie mam sumienia i nie chce pomóc, ale dlatego, że wszystko co można było zrobić, zrobili inni. A teraz powstaje pytanie, jak wyjść z tego zadłużenia. I sam nie potrafię znaleźć na to odpowiedzi. Ciekawe, czy o swojej sytuacji ta starsza Pani powiedziała komuś z rodziny czy znajomych. Może jest wśród tego grona ktoś, kto pomoże. Albo skutki swoich nieodpowiedzialnych działań będzie dźwigać do końca życia.

Stanisław Bińkiewicz